niedziela, 24 stycznia 2016

Gerald L. Posner, John Ware „Mengele. Polowanie na Anioła Śmierci“

Gerald L. Posner, John Ware, Mengele. Polowanie na Anioła Śmierci, Universitas, Kraków 2014, 417 s.

Dr Josef Mengele, osławiony nazistowski zbrodniarz, odpowiedzialny za wysłanie tysięcy osób do komór gazowych Auschwitz i za okrutne eksperymenty na setkach więźniów, zniknął po drugiej wojnie światowej. W 1985 jego szczątki ekshumowano w Ameryce Południowej.
Autorzy, po przestudiowaniu ponad 5000 stron zapisków Josefa Mengelego, podjęli próbę zrekonstruowania historii jego życia: dzieciństwo w Niemczech, Auschwitz, aż po wygnanie, nie pomijając ucieczki z Europy do Ameryki Południowej, gdzie spędził ponad 30 lat.
Dowodzą oni, że Mengele korzystał z pomocy rozległej siatki ludzi, którym zawdzięczał paszporty, schronienie i pieniądze, którzy pomogli mu w zmyleniu pościgu. Pokazują, że zarówno Niemcy Zachodnie, jak i Izrael co najmniej dwukrotnie mieli okazję go schwytać.



Amerykanin Gerald Posner wydaje się specjalizować w kontrowersyjnych, acz nośnych biografiach i tematach. Oprócz historii Josefa Mengele napisanej wspólnie z Brytyjczykiem Johnem Ware’em, Posner poświęcił książki Lee Harvey’owi Oswaldowi, Jamesowi Earlowi Ray’owi (zabójcy Martina Luthera Kinga), Al-Kaidzie, Bankowi Watykanu i Saudyjczykom. Na polski przetłumaczono do tej pory tylko biografię nazistowskiego lekarza i wcale nie jestem pewna, czy chciałabym poznać więcej twórczości pana Posnera.
Rzecz bowiem w tym, że mam w sobie defekt. Dobrze czyta mi się książkę, dopóki nie natknę się na błąd. Wówczas cała wiara w pracę autora/autorów znika bezpowrotnie i trudno mi wierzyć nawet w bezsporne fakty. „Polowanie na Anioła Śmierci” czytało mi się dobrze do strony 76, kiedy to rodzina Ovitzów została opisana jako Moskowitzowie, trupa cyrkowa (sic!). Chyba że w Auschwitz były dwie trupy karłów-artystów. Ta część działalności Mengelego w ogóle nie bardzo zgadzała się z faktami, jakie do tej pory poznałam. Książkę czytałam więc z rosnącym sceptycyzmem. To tyle, jeśli chodzi o mój „defektyzm”. Jeśli natomiast chodzi o treść... Posner i Ware skupiają się głównie na latach powojennych, trzy czwarte książki dotyczy ukrywania się Mengelego najpierw w Niemczech i potem, w Ameryce Południowej. Wiele akapitów poświęconych jest Szymonowi Wiesenthalowi, który uparcie twierdził, że jest o krok od złapania lekarza, nawet wówczas, kiedy Mengele już nie żył.
Dziennikarze ukazują z jednej strony bezczelność rządów kolejnych krajów, w których ukrywał się lekarz (i inni naziści) i które nie robiły nic, aby sprawiedliwości stało się zadość, wręcz przeciwnie – utrudniały przekazywanie wiadomości jak tylko się dało, z drugiej zaś strony Posner i Ware odnotowują kolejne fakty, jakie wpłynęły na narodziny legendy wokół ukrywającego się Meneglego. „Mengelemu przypisywano nadludzkie umiejętności ukrywania się przed pościgiem. Był bogaty, dysponował armią uzbrojonych strażników, wiedział wszystko o działaniach tajnych służb Izraela i zawsze nosił przy sobie broń.” [1] Dołożył się do powstania legendy i Szymon Wiesenthal, jego udramatyzowane wypowiedzi i książki. Według Wiesenthala Mengele był „milionerem”, „doktorem”, „otaczał się luksusem” [2]. Prawda była o wiele mniej ekscytująca, Mengele żył dość skromnie i ciągle się bał, że zostanie złapany, podobnie jak Eichmann w 1960 roku, i odstawiony do Izraela.
Czyta się „Polowanie na Anioła Śmierci” wręcz doskonale, umiejętności budowania napięcia, pomimo spiętrzenia faktów, nie da się Posnerowi i Ware’owi odmówić. Tylko, cały czas było we mnie pytanie: ile jeszcze z tych faktów zostało przekręconych, nie dość dokładnie zbadanych?
Moja ocena: 4


[1] G.L. Posner, J. Ware, Mengele. Polowanie na Anioła Śmierci, Universitas, Kraków 2014, s. 203.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz