piątek, 19 lutego 2016

Joseph Heller „Paragraf 22”

Joseph Heller, Paragraf 22, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1990, 491 s.

Paragraf 22 - po raz pierwszy przełożony na język polski i opublikowany w 1975 roku - to śmieszna, groteskowa, a zarazem tragiczna książka, która opowiadając o amerykańskich lotnikach we Włoszech pod koniec II wojny światowej demaskuje absurd i okrucieństwo biurokratycznej machiny militaryzmu.

Ile tak naprawdę zapamiętuje człowiek z lektury sprzed lat kilkudziesięciu? Wrażenie, pojedyncze zdarzenia, może jakiś cytat. A przecież czyta się dalej, więcej, zmienia się gust, przekonania i tak dalej i bez końca. Postanowiłam wrócić do książek, które w kluczowym dla mnie momencie życia uznałam za najlepsze. W związku z renowacją „Paragrafu 22”, trafiło na powieść Josepha Hellera.
Dziwna to była lektura, niektóre słowa znane aż do bólu, inne sytuacje uleciały z pamięci, ale pomysł i styl Hellera zachwycał jak dawniej. Yossarian rozpaczliwie pragnący uniknąć latania (i w domyśle: śmierci), biurokratyzm posunięty do granic absurdu, szemrane interesy czy pęd ku autodestrukcji, awansujące miernoty – wszystko to zniosło próbę czasu, oparło się nowościom literackim, wampirzym czy fantastycznym trendom.
Powieść Hellera to nadal zgryźliwa i ironiczna opowieść o żołnierzach, którzy są ofiarami absurdalnych pomysłów swoich przełożonych. Kawał dobrej, antywojennej literatury piętnującej głupotę głównodowodzących, literatury o tym, że trzeba być wariatem, żeby żyć i cieszyć się życiem. Niemalże każde zdanie „Paragrafu 22” jest perełką, błyskotliwym nonsensem, esencją. I pomyśleć, że wszystko się zaczęło od tego, że Joseph Heller leżał sobie w łóżku pewnego dnia i nagle do głowy przyszły mu słowa: „Była to miłość od pierwszego wejrzenia. Kiedy ktoś-tam-ktoś-tam po raz pierwszy ujrzał kapelana, natychmiast zapałał do niego szalony uczuciem.”
I chociaż kilkanaście lat temu wynikła sprawa „znacznego podobieństwa” powieści Hellera i powieści Louisa Falsteina „Face of a Hero”, to jednak Yossarian i jego kumple są jedyni w swoim rodzaju, a i większość pozostałych książek Hellera skrzy się dowcipem i absurdem.
Moja ocena: 6

* * *

Heller Joseph; Paragraf 22;
A co to jest ojczyzna? Ojczyzna to kawałek ziemi otoczony ze wszystkich stron granicami, zazwyczaj nienaturalnymi. Anglicy umierają za Anglię, Amerykanie za Amerykę, Niemcy za Niemcy, Rosjanie za Rosję. W tej wojnie bierze teraz udział pięćdziesiąt czy sześćdziesiąt krajów. To chyba niemożliwe, żeby było aż tyle krajów, za które warto umierać?

Heller Joseph; Paragraf 22;
Przywiązuje pan zbyt dużą wagę do wygrywania wojen. Prawdziwa sztuka polega na przegrywaniu wojen i na tym, żeby wiedzieć, które wojny można przegrywać. Włochy od stuleci przegrywają wojny i niech pan popatrzy, jak dobrze na tym wychodzą. Francja wygrywa wojny i znajduje się w stanie ciągłego kryzysu. Niemcy przegrywają i kwitną. Niech pan spojrzy na naszą historię ostatnich lat. Włochy wygrały w Abisynii i natychmiast wpadły w poważne tarapaty. Zwycięstwo zrodziło w nas taką manię wielkości, że pomogliśmy rozpętać wojnę światową, której nie mieliśmy szansy wygrać. Teraz jednak, kiedy znowu przegrywamy, wszystko idzie ku lepszemu i jeżeli tylko uda nam się ponieść klęskę, na pewno znowu będziemy górą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz