poniedziałek, 31 października 2011

Louis Ferdinand Céline „Podróż do kresu nocy”

Céline Louis Ferdinand; Podróż do kresu nocy;
Ból wystawia się na pokaz, gdy tymczasem rozkosz i naturalna potrzeba mają swe wstydliwości.

Céline Louis Ferdinand; Podróż do kresu nocy;
Być może człowiek najczęściej potrzebuje strachu, chcąc dać sobie radę w życiu. Co do mnie, nigdy nie pragnąłem od tego dnia, innej broni, innej cnoty.

Céline Louis Ferdinand; Podróż do kresu nocy;
Cała młodość poszła już umierać na końcu świata w ciszy prawdy. I dokąd iść poza siebie, pytam was, gdy się już nie ma w sobie dostatecznej dozy szaleństwa? To jest doprawdy agonia, której nie masz końca. Prawdą tego świata jest śmierć. Trzeba wybierać, umrzeć albo kłamać.

Céline Louis Ferdinand; Podróż do kresu nocy;
Człowiek boi się zawsze więcej niż się należy.

Céline Louis Ferdinand; Podróż do kresu nocy;
Człowiek dochodzi do tego, że raduje się byle czym, tą odrobiną, jaką życie raczy łaskawie zostawić nam na pociechę.

Céline Louis Ferdinand; Podróż do kresu nocy;
Człowiek nigdy nie jest do końca niezadowolony, gdy jakiś dorosły odwali kitę, zawszeć to jedno bydlę mniej na świecie, mówi sobie, gdy tymczasem z dzieckiem to nie takie pewne. Jest przyszłość.

Céline Louis Ferdinand; Podróż do kresu nocy;
Człowiek szybko staje się stary i to w sposób, na który nie ma lekarstwa. Poznać to można, gdy zaczyna się mimowolnie lubić swoje nieszczęścia. Ta natura jest silniejsza od nas i tyle. Próbuje w nas jednej roli i już nie można z niej wyleźć.

Céline Louis Ferdinand; Podróż do kresu nocy;
Dla biednego istnieją w tym świecie tylko dwa wielkie rodzaje zdychania, albo przez absolutną obojętność bliźnich w czasie pokoju, albo przez ich morderczą żądzę, gdy nadejdzie wojna.

Céline Louis Ferdinand; Podróż do kresu nocy;
Filozofowanie jest tylko jedną z postaci strachu i prowadzi jedynie do tchórzliwych pozorów.

Céline Louis Ferdinand; Podróż do kresu nocy;
Gdy nienawiść ludzka nie grozi żadnym ryzykiem, ich głupota szybko da się przekonać, motywy same przychodzą.

Céline Louis Ferdinand; Podróż do kresu nocy;
Im dłużej siedzicie w jakimś miejscu, tym bardziej rzeczy i ludzie obnażają się, psują i zaczynają cuchnąć, całkiem umyślnie dla was.

Céline Louis Ferdinand; Podróż do kresu nocy;
Jesteśmy z natury, tak płytcy, że naprawdę tylko rozrywki mogą nas uchronić przed umieraniem.

Céline Louis Ferdinand; Podróż do kresu nocy;
Ludzie pchają przed siebie życie, i w dzień i w nocy. Życie zasłania ludziom wszystko. We własnym zgiełku nic nie słyszą. Plują na to. A im większe jest miasto, im wyższe, tym bardziej plują. Ja wam to mówię. Próbowałem. Nie warto.

Céline Louis Ferdinand; Podróż do kresu nocy;
Ludzie upierają się przy swoich podłych wspomnieniach, przy wszystkich swoich niedolach i nie można ich z tego wydobyć. To im zajmuje duszę. Mszczą się na niesprawiedliwości swej teraźniejszości, robiąc sobie przyszłość z gnoju. W istocie są tchórzami, i nie może być inaczej. Taka ich natura.

Céline Louis Ferdinand; Podróż do kresu nocy;
Miłość to jest ona, nędza, i nic poza tym, znowu ona, zawsze ona, co przychodzi kłamać naszymi ustami, gnój, nic więcej. Wszędzie jest to bydle, nie trzeba budzić swej nędzy, nawet udawanej. Nie ma dla niej udawania.

Céline Louis Ferdinand; Podróż do kresu nocy;
Może tego właśnie szuka się w życiu, tylko tego, największego zmartwienia, jakie może istnieć, żeby stać się sobą, zanim się umrze.

Céline Louis Ferdinand; Podróż do kresu nocy;
Nabierałem sił, sił do pójścia jeszcze dalej, dziwnych jakichś sił, i że następnym razem będę mógł zejść jeszcze niżej, słuchać innych skarg, których dotąd jeszcze nie słyszałem lub które mi było przedtem pojąć, gdyż można pomyśleć, że na końcu jakiejś skargi są zawsze inne, których się jeszcze nie słyszało i nie pojęło.

Céline Louis Ferdinand; Podróż do kresu nocy;
Największą klęską człowieka jest zapomnieć, a zwłaszcza to, od czego się zdychało, nie pojmując nigdy, do jakiego stopnia ludzie są szuje.

Céline Louis Ferdinand; Podróż do kresu nocy;
Nędza to tytanka. Ona do wytarcia brudów świata używa twojej twarzy jak ścierki. Zawsze coś na niej pozostaje.

Céline Louis Ferdinand; Podróż do kresu nocy;
Nie ma próżności inteligentnej. To jest instynkt. Nie ma też człowieka, który nie byłby przede wszystkim próżny.

Céline Louis Ferdinand; Podróż do kresu nocy;
Nie można się odnaleźć, póki się jest w życiu. Jest za wiele barw, które rozpraszają uwagę, i zbyt wiele ludzi kręcących się dokoła. Odnaleźć się można tylko w ciszy, gdy jest za późno, jak zmarli.

Céline Louis Ferdinand; Podróż do kresu nocy;
Nie trzeba być nigdy wybrednym co do środka uchronienia się przed wypruciem flaków, ani też tracić czas na szukanie powodów prześladowania, którego jest się przedmiotem. Mędrcom wystarczy uciec przed nim.

Céline Louis Ferdinand; Podróż do kresu nocy;
Nie zdarzy mi się już nigdy sypiać całkowicie. Odwykłem jakoś od tej ufności, jaką trzeba mieć, istotnie ogromnej, żeby zupełnie zasnąć wśród ludzi.

Céline Louis Ferdinand; Podróż do kresu nocy;
On też doszedł do kresu. Nie można było mu już nic więcej powiedzieć. Jest taka chwila, kiedy człowiek jest zupełnie sam, gdy doszedł do kresu wszystkiego, co mogło go spotkać. To jest kres świata. Nawet samo strapienie, wasze strapienie, nie daje wam żadnej odpowiedzi i trzeba się wówczas cofnąć, do ludzi, byle jakich. W takich momentach człowiek nie jest wybredny, gdyż nawet żeby płakać, trzeba zawrócić tam, gdzie wszystko się na nowo zaczyna, trzeba powrócić z ludźmi.

Céline Louis Ferdinand; Podróż do kresu nocy;
Piękno to jest jak alkohol czy komfort, człowiek się przyzwyczaja, nie zwraca na to uwagi.

Céline Louis Ferdinand; Podróż do kresu nocy;
Prawda jest niejadalna.

Céline Louis Ferdinand; Podróż do kresu nocy;
Prawdziwy uczony potrzebuje przeciętnie 20 lat dla dokonania wielkiego odkrycia, polegającego na przekonaniu siebie, że szaleństwo jednych bynajmniej nie daje szczęścia drugim i że na tym padole każdy czuje się niezdrów wskutek bzika sąsiada.

Céline Louis Ferdinand; Podróż do kresu nocy;
Rodzina jest stworzona do wszystkiego z wyjątkiem zwracania na nią uwagi. Siłą ojca, jego szczęściem, jest przede wszystkim całować swą rodzinę, nigdy na nią nie zwracając uwagi, to jest jego poezja.

Céline Louis Ferdinand; Podróż do kresu nocy;
Spał jak wszyscy. Miał zupełnie pospolity wygląd. A przecież nie byłoby głupie, żeby istniało coś, po czym można by odróżnić dobrych od złych.

Céline Louis Ferdinand; Podróż do kresu nocy;
Stworzenia, kraje, rzeczy kończą się zapachem. Wszystkie przygody wchodzą przez nos.

Céline Louis Ferdinand; Podróż do kresu nocy;
Trzeba wierzyć Claude Lorraine'owi, pierwszy plan obrazu jest zawsze odpychający i sztuka wymaga, żeby to co najciekawsze w dziele umieszczać w oddalach, w nieuchwytnym, tam gdzie chroni się kłamstwo, to marzenie złapane na gorącym uczynku i jedyna rzecz przez ludzi umiłowana.

Céline Louis Ferdinand; Podróż do kresu nocy;
Trzeba zdecydować się na poznawanie siebie co dzień trochę lepiej, z chwilą kiedy brak nam odwagi na skończenie raz na zawsze z własnym mazgajstwem.

Céline Louis Ferdinand; Podróż do kresu nocy;
W wielkim, rozlazłym opuszczeniu, jakie otacza miasto, tam gdzie kłamstwo jego przepychu zaczyna sączyć ropę i kończy się zgnilizną, miasto pokazuje, temu kto chce to widzieć, swój ogromny zad ze skrzyń na śmieci. Są fabryki, których się unika spacerując, cuchnące wszelkimi wyziewami, czasem niemal niewiarygodnymi, gdzie powietrze dokoła nie chce już więcej śmierdzieć. Opodal istnieją bałagany zabawy ludowej, między dwoma wysokimi nierównymi kominami, drewniane konie karuzel są za drogie dla tych, co ich pragną, nieraz całymi tygodniami, dla rachitycznych smarkaczy, z palcami w nosie, przyciąganych, odpychanych i zatrzymywanych jednocześnie, przez opuszczenie, biedę i muzykę.
We wszystkim widać wysiłki, żeby oddalić z tych miejsc prawdę, która bez ustanku powraca płakać nad wszystkimi; można się wysilać, można pić i do tego czerwone wino, gęste jak atrament, nie da rady: niebo pozostaje tam tym czym jest, szczelnie zamknięte od góry, dla dymów przedmieścia, niby wielka kałuża.

Céline Louis Ferdinand; Podróż do kresu nocy;
W życiu nie idzie się w górę, schodzi się.

Céline Louis Ferdinand; Podróż do kresu nocy;
Wielką męką życia jest może w gruncie rzeczy tylko ten olbrzymi trud, jaki człowiek sobie zadaje, żeby przez 20, 40 i więcej lat być rozumnym, żeby nie być po prostu głęboko samym sobą, to jest nieprzyzwoitym, okrutnym, niedorzecznym. Koszmarny obowiązek realizowania idei nadczłowieka, od rana do nocy przez kulawego podczłowieka, którym w istocie jesteśmy.

Céline Louis Ferdinand; Podróż do kresu nocy;
Zaufać ludziom to dać się trochę zabić.

Céline Louis Ferdinand; Podróż do kresu nocy;
Zdradzić, jak to się mówi, łatwo powiedzieć. Trzeba jeszcze znaleźć okazję. Zdradzić to tak jakby otworzyć okno w więzieniu. Wszyscy mają ochotę ale rzadko kiedy można.

Céline Louis Ferdinand; Podróż do kresu nocy;
Życie ludzi bez forsy jest niczym innym jak tylko długa odmową w długim szaleństwie i naprawdę dobrze zna się jedynie to, wyzwala się też również tylko do tego, co się posiada.

Céline Louis Ferdinand; Podróż do kresu nocy;
Żyć zupełnie na trzeźwo, cóż za katorga! Życie jest jak klasa w szkole, gdzie nuda to cerber, on tam ciągle śledzi was z daleka, trzeba udawać za wszelką cenę, że się jest zajętym czymś pasjonującym, inaczej przyjdzie i zeżre wasz mózg. Dzień, który jest tylko zwykłym dniem o 24 godzinach, jest nie do ścierpienia. Dzień to powinna być jedynie długa prawie nieznośna rozkosz, długi coitus, dobrowolny lub przymusowy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz