sobota, 5 grudnia 2015

Wiesław Myśliwski „Widnokrąg”

Wiesław Myśliwski, Widnokrąg, Znak, Kraków 2007, 607 s.

Widnokrąg należy do gatunku powieści inicjacyjnej, świat został przedstawiony z perspektywy głównego bohatera Piotrusia, który wypowiada się jako mały chłopiec, dojrzewający młodzieniec, a także dorosły mężczyzna. Główny bohater wspomina swoje dzieciństwo i młodość w czasach wojennych oraz wczesnych lat komunizmu. Rodzina Piotrusia to typowi przedstawiciele polskiej wsi, mieszkańcy Rybitw. Powieść rozpoczyna się opisem fotografii, na której znajduje się Piotruś jako dziecko z ojcem. Zdjęcie przywołuje w pamięci wspomnienia, tak jak wiele innych drobnych przedmiotów, co jest pretekstem do przedstawienia opowieści o pierwszej miłości, zauroczeniu, postrzeganiu świata i dojrzewaniu.

Pierwsze spotkanie z prozą Wiesława Myśliwskiego, bez bagażu wiedzy, że autor honorowany wielokrotnie. I na pewno nie ostatnie! „Widnokrąg” to literatura z najwyższej półki, uczta dla duszy.
Bohater wspomina swoje dzieciństwo i młodość, ukazuje niedostatki życia w powojennej Polsce i całą galerię wyrazistych postaci. Myśliwski zadbał o wielowymiarowość nie tylko głównych bohaterów, nawet osoby będące zaledwie tłem dla opowieści są dopracowane do najmniejszego szczegółu.
W „Widnokręgu” każdy rozdział stanowi jakby odrębną całość, jeden z nich został zresztą zaadaptowany przez Izabellę Cywińską do Teatru Telewizji i w ten sposób widzowie zobaczyli „W poszukiwaniu zgubionego buta”. Myśliwski z drobnych niby spraw potrafi wysnuć opowieść, gdzie błyskotliwe myśli przeplatają się z prozą życia na powojennej prowincji. Radzieccy żołnierze pędzący krowy z Niemiec do Rosji, agitacja partyjna, wchodzenie z ojcem na schody, spacer po mieście z nauczycielem, zdawałoby się, że nie sposób tego ciekawie ująć; tymczasem Myśliwski słowo po słowie wciąga czytelnika w świat chwilami straszny, to ponury po prostu. A przecież w życiu nie tylko smutki są, więc i te drobne, i większe radości wspomina bohater: pierwszą miłość, szukanie widnokręgu, obserwowanie deszczu, a wszystko ujęte w piękne i mądre zdania.
W „Widnokręgu” akcja nie leci na łeb, na szyję, wręcz odwrotnie – każde zdanie jest po to, by je smakować, doceniać urok chwili, pochylać się nad słowami i czynami postaci, dostrzec ich wnętrze, ich pragnienia i marzenia. Piękna to książka, pięknym językiem napisana, błyskotliwa i refleksyjna zarazem. Szczerze polecam!
Moja ocena: 6

* * *

Myśliwski Wiesław; Widnokrąg;
(...) bo najciężej jest ruszyć. Nie dojść, ale ruszyć. Dać ten pierwszy krok. Bo ten pierwszy krok nie jest krokiem nóg, lecz serca. To serce najpierw rusza, a dopiero nogi za nim zaczynają iść. A na to nie tylko trzeba siły, ale i przeznaczenia, żeby przemóc serce i powiedzieć, to ruszam.

Myśliwski Wiesław; Widnokrąg;
Widzisz, tego, co ty widzisz, nikt inny nie widzi. Choćby widział dużo więcej.

Myśliwski Wiesław; Widnokrąg;
Bo cóż ważniejsze jest od słów, wszystko się ze słów bierze, i nawet najkrwawsza bitwa toczy się o słowa, które po niej zostaną.

Myśliwski Wiesław; Widnokrąg;
Wódka przypisana jest do nieszczęść jak skóra do ciała. Choć tak samo do wesel. Ale to od wesel zaczynają się przeważnie nieszczęścia, jak rzeki od źródeł.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz