czwartek, 2 stycznia 2014

Lisa Gardner „Trzecia ofiara”

Lisa Gardner, Trzecia ofiara, Amber, Warszawa 2001, 255 s.

Strzelanina w szkole podstawowej w spokojnym miasteczku w Oregonie. Są zabici i ranni. Mieszkańcy żądają najwyższej kary dla oskarżonego. Rainie Conner, policjantka prowadząca śledztwo, podejrzewa jednak, że prawdziwym zabójcą jest ktoś inny. Ale nie wie, że morderca wciąż krąży w pobliżu. I że jest coraz bliżej swojej następnej ofiary..

To jest taka bardziej lajtowa wersja „Dziewiętnastu minut” Picoult, bardziej komercyjna. Gdyby Lisa Gardner zdecydowała się na bardziej rozbudowaną treść, pogłębienie psychologicznego tła, dorzuciła kilka mądrości i powstałaby całkiem dobra powieść o rozchwianiu emocjonalnym nastolatków, ich rozpaczy i desperacji, które prowadzą do zbrodni tak typowych w Stanach Zjednoczonych.
Chociaż Gardner stworzyła typowy thriller, jest to pomimo wszystko istotna książka. Właśnie ze względu na temat. I chociaż zazwyczaj autorkę wrzucam do szufladki z napisem: „kryminał/ thriller”, to tym razem większą uwagę zwracałam na to, co autorka chciała przekazać między wersami. Pojęcie ofiary było niejednoznaczne, podobnie jak pojęcie winowajcy. Gardner ukazała (po raz kolejny), jak dużo zła, nienawiści i zazdrości tkwi w niepozornych, spokojnych wydawałoby się, ludziach. Świetnie napisane.
Polecam.
Moja ocena: 4.5

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz