sobota, 6 kwietnia 2013

José Carlos Somoza „Klucz do Otchłani”

José Carlos Somoza, Klucz do Otchłani, Muza, Warszawa 2009, 491 s.

Daniel Kean, młody urzędnik kolei wiedzie nudną egzystencję aż do chwili, gdy podczas zwykłego dnia pracy odkrywa w pociągu pasażera z bombą przymocowaną do ciała. Zanim jest w stanie zareagować, nieznajomy proponuje mu ryzykowny układ. Począwszy od tego momentu rodzina Daniela znajdzie się w niebezpieczeństwie, a jedynym sposobem, by ją ocalić, okaże się odnalezienie inspiratorów zamachu.

Powieść o kluczu i z kluczem. Staram się nie zaglądać na koniec książki w czasie czytania i dlatego nie mam zamiaru wręczyć nikomu Somozowskiego „klucza” do książki, wystarczająco często natrafiałam nań w innych recenzjach. Sam „klucz” nie jest aż tak istotny i w niczym nie przeszkadza w odbiorze powieści.
Z jednej strony mamy u Somozy powieść fantastyczno-przygodową, z drugiej zaś jest to opowieść o potrzebie wiary. Człowiek musi w coś wierzyć, żeby nie pogubić się w świecie. Czasami niestety wiara ta oparta jest na nader fikcyjnych podstawach.
U Somozy, jak to u Somozy – bohaterowie są wyraziści, fabuła sensowna, akcja trzyma w napięciu. Czegóż chcieć więcej? Nie przepadam za fantastyką, jednak powieść jest napisana wartkim, żywym językiem. Polecam szczególnie osobom zachwycającym się klasykami fantastyki i powieści grozy. W tym tkwi klucz do powieści, a jaki – niech każdy sam sobie sprawdzi.
Moja ocena: 4.5

* * *

Somoza José Carlos; Klucz do Otchłani;
Każdy, kto czyta, staje się dziwakiem. Czytanie daje wiedzę, a ponieważ wokół dominuje raczej ignorancja, wiedza oznacza dziwactwo.

Somoza José Carlos; Klucz do Otchłani;
A cóż warte są pomysły, które na zawsze pozostają tylko w głowie?

Somoza José Carlos; Klucz do Otchłani;
Obłęd to konsekwencja wiedzy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz