wtorek, 14 września 2010

Karel Čapek „Fabryka absolutu”, „Zwyczajne życie”

Szybko skończyłam „Fabrykę absolutu” Čapka, polecam dla wszystkich znudzonych historią alternatywną według Orwellowskiego „1984”. Čapek napisał książkę kiedy jeszcze istniało cesarstwo niemieckie i carska Rosja, a akcję umiejscowił w 1943 r., więc szokiem jest czytanie tego. Bo faktycznie wiele się wówczas zdarzyło, ale car i cesarz mało mieli z tym wspólnego. Ale jego słowa pozostały aktualne mimo tego, że historia potoczyła się inaczej.
Moja ocena: 5.5




* * *

Čapek Karel; Fabryka absolutu;
Każdy wierzy tylko w swojego najlepszego Pana Boga, ale nie wierzy innemu człowiekowi, że on także wierzy w coś dobrego. Ludzie powinni najpierw wierzyć w ludzi, ufać im, a reszta sama się uładzi.

Čapek Karel; Fabryka absolutu;
Wiecie, im większą ktoś ma wiarę, tym wścieklej gardzi tymi co nie wierzą tak samo jak on.

* * *

Swego czasu poczułam głupio i to przez Čapka. Czytałam jego „Zwyczajne życie” i kiedy doszłam do stacji całej w petuniach, wydało mi się, że podglądam życie pracownika kolei, chociaż przecież czytałam spisane (jakoby, umownie) przez niego dzieje własnego życia. A w nocy, kiedy już zbliżałam się ku końcowi powieści – jej treść walnęła mnie jak obuch w głowę – najnormalniej w świecie poczułam się oszukana. „Jak to, to znaczy, że to co czytałam wcześniej nie jest prawdą? Tylko jej cząstką? Dlaczego uwierzyłam, dlaczego dałam się złapać na „prawdę”, skoro czytam prozę???” Siedziałam o 2 w nocy i aż szumiało mi w uszach od tego zastanawiania.
Moja ocena: 4



* * *

Čapek Karel; Zwyczajne życie;
To wszystko jesteś ty, bo w tobie tkwią takie właśnie najróżniejsze możliwości. Możesz przyglądać się wszystkim ludziom i na ich przykładzie poznawać, ile najróżniejszego jest w tobie. Każdy z tych ludzi żyje czymś twoim, nawet ten oberwaniec, którego żandarmi prowadzą w kajdankach , i ten mądry i milkliwy lampiarz, i ten moczymorda kapitan, który pije aby zagłuszyć swoje zgryzoty, wszyscy! Patrz, patrz uważnie, żebyś wreszcie wiedział, czym w ogóle mogłeś być. Jeśli przyjrzysz się dobrze, dostrzeżesz w każdym człowieku kawałek samego siebie i wtedy ze zgrozą poznasz swego prawdziwego bliźniego.

Jedno co mogę, to z czystym sumieniem polecić Čapka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz