wtorek, 7 września 2010

Witold Gombrowicz „Pornografia”

Recenzji z „Pornografii” Gombrowicza jako takiej nie będzie. Albo się go lubi, albo nie. A nawet kiedy się lubi czytać Gombrowicza to naukowy bełkot podsumowujący „Pornografię” (autorstwa Michała Głowińskiego), wystarczy aby cała radość z czytania pękła niczym bańka mydlana. Bo naraz się okazuje, że ta książka, niczym cebula, ma warstwy! Gombrowicz posługuje się hiperbolizacją, Gombrowicz nawiązuje do Nietzschego i Jezusa (sobie zgadujcie o jakich bohaterów chodzi). To ja jednak podziękuję i pozostanę przy swojej, czysto czytelniczej i laickiej wizji tej książki. Wizji walki dojrzałości z młodością, zazdrości o młodość i pragnienia upokorzenia młodości. Mało tego, śmiem twierdzić, iż „Pornografia” jest alegorycznym ukazaniem walk wojennych w Polsce, kiedy to starsi pragną zdobyć chwałę kosztem młodych.
Sama zaś erotyka powieści jest tylko dodatkiem, ukazaniem walki pomiędzy samcami.
Język Gombrowicza jest giętki, plastyczny i wciąga czytelnika w przygodę zwaną: życiem na wojennej wsi. Na koniec zaś Gombrowicz, po swojemu, przyprawia czytelnikowi gębę. Innymi słowy: takiego finału nie przewidziałam.
Skoro czytam seriami, czas na „Ferdydurke” i „Trans-Atlantyk”.
Moja ocena: 5

* * *

Gombrowicz Witold; Pornografia;
Cielesność zwykłego chama tę ma ogromną przewagę, że cham nie zwraca na nią uwagi, wskutek czego ona nie razi, choćby była skłócona z estetyką — lecz mężczyzna który siebie pielęgnuje, wydobywa, uwypukla cielesność i dłubie się w niej, babrze, a wtedy każdy defekt staje się zabójczy.

Gombrowicz Witold; Pornografia;
Obcowanie mężczyzny z chłopcem odbywa się na ogół na gruncie spraw technicznych, opieki, współpracy, ale, gdy staje się bezpośrednie, ujawnia się jego niesłychana drastyczność. Poczułem, że ta istota chce zdobyć mnie młodością i było to jakbym uległ, ja, dorosły, nieodwołalnej kompromitacji.

Gombrowicz Witold; Pornografia;
Okrucieństwo? Byłoż to okrucieństwo? Coś drobnego raczej, drobne zabicie robaka, ot tak, od niechcenia, bo podlazł pod but — ileż zabijamy robaków! Nie, nie okrucieństwo, bezmyślność raczej, która dziecinnymi oczami przygląda się uciesznym podrygom konania, nie czując bólu. Był to drobiazg. Ale dla Fryderyka? Dla świadomości, która potrafi wniknąć? Dla wrażliwości, która potrafi się wczuć? Nie byłże, dla niego, czynem ogromem mrożącym krew — wszak ból, męczarnia, są równie okropne w ciele robaka, co w ciele olbrzyma, ból jest „jeden", podobnie jak przestrzeń jest jedna, nie dzieli się na części, wszędzie gdzie się pojawia jest tą samą, pełną, okropnością.

Gombrowicz Witold; Pornografia;
Trzeba pamiętać, że człowiek żyje w świecie. Po ciemku świat znika. Pan wie, nie ma nic naokoło, jest się tylko z sobą.

Gombrowicz Witold; Pornografia;
Pozostałem sam, rozczarowany, jak zawsze bywa, gdy coś się urzeczywistnia — albowiem urzeczywistnianie jest zawsze mętne, nie dość wyraziste, pozbawione wielkości i czystości zamierzenia.

Gombrowicz Witold; Pornografia;
Trzeba znać starą k... Wie pan o kim myślę? Ona tj. Natura. Jeśli Ona naciśnie z boku czymś takim niespodziewanym, nie trzeba protestować, opierać się, trzeba posłusznie, potulnie zastosować się, faire bonne mine... ale wewnętrznie nie popuszczać, nie tracić z oczu naszego celu, w ten sposób aby Ona wiedziała, że jednak mamy inny, własny cel. Ona bywa z początku w swoich interwencjach b. stanowcza, zdecydowana etc. ale potem jak gdyby przestaje ją to interesować, folguje i wtedy można po kryjomu wrócić do własnej roboty i nawet wtedy można liczyć na pobłażliwość...

Gombrowicz Witold; Pornografia;
Ludzkość po trzydziestce wkracza w potworność.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz