piątek, 14 lutego 2014

Elizabeth George „Kto z was jest bez grzechu”

Elizabeth George, Kto z was jest bez grzechu, Libros, Warszawa 2001, 636 s.

W prehistorycznym Kamiennym Kręgu Dziewięciu Sióstr policja znajduje dwa ciała: młodej kobiety i nastoletniego chłopca. Co łączyło ofiary okrutnej zbrodni? Kim naprawdę była Nicola Maiden? Jaką rolę w tragicznych wypadkach odegrał jej ojciec, były supertajniak Scotland Yardu? Do ekipy policjantów prowadzących śledztwo w Derbyshire dołącza inspektor Thomas Lynley ze Scotland Yardu. Szybko odkryje, że stare mury Broughton Manor i gościnne progi Maiden Hall kryją niejedną bolesną tajemnicę. Gdy głęboko skrywane sekrety wyjdą na jaw, okaże się, że nikt nie jest bez grzechu, a my tak naprawdę nie znamy najbliższych nam osób.

Gruba książka, ponad sześćset stron. Acz gdyby Elizabeth George skróciła „Kto z was jest bez grzechu” o połowę, nie byłoby wielkiej tragedii, a kto wie, może książka by na tym zyskała. Tymczasem mamy rozwlekłą treść, musimy czytać o kłopotach sercowych tak mieszkańców Derbyshire, jak i inspektora-arystokraty Thomasa Lynley’a, który ponadto znowu jest wodzony za nos przez swoich zwierzchników. Biedak, ilekroć trzeba zamieść pod dywan jakieś skandale lub potrzebna jest szczególna dyskrecja, trafia na lorda policjanta.
Poza tą obyczajową otoczką kryje się bardzo cienka intryga. Wszystko wydaje się przypadkowe, nie powiązane ze sobą.
Zdecydowanie najsłabsza z powieści Elizabeth George, które do tej pory czytałam.
Moja ocena: 2

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz