wtorek, 13 maja 2014

Katherine Scholes „Kamienny anioł”

Katherine Scholes, Kamienny anioł, Świat Książki, Warszawa 2008, 368 s.

Nostalgiczny romans obyczajowy autorki „Królowej deszczu”, rozgrywający się na egzotycznej Tasmanii. Wzruszająca historia o sile pierwszego uczucia i przezwyciężaniu bolesnej przeszłości Na wieść o zaginięciu ojca na morzu, wzięta dziennikarka Stella po piętnastu latach powraca do rodzinnego domu na malowniczą wyspę. W młodości poznała tu Zefa, samotnego żeglarza, który rozkochał ją w sobie i odpłynął, zmieniając jej życie na zawsze. Najbliżsi nie chcieli jej wtedy zrozumieć i skrzywdzili... Czy kapryśny los może się jeszcze uśmiechnąć?

Zazwyczaj szkoda mi czasu na romanse, ale pewnego marcowego, ponurego popołudnia sięgnęłam po jedną z książek kupionych za bezcen w bibliotece. Nie znałam twórczości Katherine Scholes, nie czytałam jej „Królowej deszczu”, lecz pod ręką miałam „Kamiennego anioła” obiecującego egzotykę Tasmanii. Się skusiłam.
Chyba właśnie w tamtej chwili potrzebowałam czegoś dość lekkiego, bo nieoczekiwanie książka pani Scholes przypadła mi do gustu. Najpierw bieda Etiopii, potem bajeczne krajobrazy Tasmanii i rodzinne tajemnice. Romans rozgrywał się gdzieś w tle, nie był za bardzo ckliwy ani naładowany erotyką. Istotne natomiast były relacje rodziców Stelli tak z córką, jak i między sobą. Małżeństwo despoty i uległej żony ukazane w najdrobniejszych i najsmutniejszych szczegółach. Scholes zademonstrowała jak nadmierne wypełnianie przysięgi małżeńskiej może doprowadzić do letargu za życia. Jak poddanie się woli drugiego człowieka wysysa z poddającego się soki życiowe.
Czytadło w sam raz na weekend, ale jednocześnie ostrzeżenie przed zbytnią zaborczością i ciągotami do wszechwiedzy. Zazwyczaj się nie rozklejam przy tego typu książkach, ale pewne sugestywne opisy potrafią doprowadzić mnie do łez. W trakcie czytania „Kamiennego anioła” oczy mi się zaszkliły, a po zakończeniu lektury mimowolnie zastanawiałam się nad kwestią wybaczania i niezłomnej woli rodzica, którzy jest surowy i nielojalny w imię wyższego, przez siebie tylko, pojmowanego dobra.
Niezłe.
Moja ocena: 4

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz