sobota, 3 maja 2014

Ryszard Kapuściński „Lapidaria IV-VI”

Ryszard Kapuściński, Lapidaria IV-VI, Agora, Warszawa 2008, 341 s.

„Lapidarium jest tekstem pisanym spontanicznie od przypadku do przypadku jest to rodzaj pisania spontanicznego. Lapidaria stanowią taki odrębny nurt, nie powiązany innymi moimi książkami. Jest to rodzaj zapisu stanu, zapisu wrażeń i refleksji. Czasami to jest jakiś cytat, czasami fragment rozmowy, czyichś wypowiedzi. To jest luźny zbiór w formie bardzo różnych rzeczy, bo takie, jak powiadam, jest nasze myślenie bardzo różnorodne, bardzo nieskładne, często bardzo niepowiązane. I to jest technika i forma Lapidarium”

„Lapidaria IV-VI” różnią się od poprzednich trzech części zmianą tematyki. Podejście bowiem do świata zostało u Kapuścińskiego takie samo: pełne ciekawości i życzliwości. Ale wraz z upływem czasu, temat dekolonizacji zajęła inna kwestia: globalizacji. Na początku XXI wieku szczególnie wiele się o tym mówiło, zatem i Kapuściński notował swe uwagi. Niejednokrotnie powtarza się, co jest nieuniknione, skoro wybrał formę rozproszonych notatek. Powtórzenia te wynikają z jego zaniepokojenia zachłystywaniem się ideą globalnej wioski, z której reporter nie potrafił się cieszyć.
Podobnie nie cieszyło go większość zjawisk, jakimi charakteryzuje się obecny czas. Celebryci, kolorowe pisma, blichtr i informacje cenzurowane przez wielkie stacje. Świat techniki zepchnął na dalszy plan istotę kultury, bliskość między ludźmi i możliwości dialogu. Postrzegamy inne narody przez pryzmat ich osiągnięć technologicznych, tam gdzie nie ma internetu, nie ma zainteresowania kulturą i ludźmi. Obchodzi nas tylko to, co łatwe i ładne. Przestaliśmy się wysilać. Mniej więcej właśnie taki przekaz wynika z „Lapidariów”. Kapuściński wydaje się rozczarowany czasami, których dożył. Bo technika zamiast pomóc najbiedniejszym, wprowadziła jeszcze większe dysproporcje pomiędzy krajami rozwiniętymi, a Trzecim Światem.
Podobnie też, jak w przypadku poprzednich części, „Lapidaria” aż się proszą o to, aby do nich wracać, zastanawiać się nad myślami i spostrzeżeniami reportera. Polecam.
Moja ocena: 6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz