Truman Capote, Miriam, Książka i Wiedza, Warszawa 1979, 133
s.

Opowiadania zawarte w wydanym przez Książkę i Wiedzę tomiku
z serii „Koliber” są cztery: „Pan Bida”, „Dzieci w dniu urodzin”, „Miriam” i
„Drzewo nocy”. Opisane w nich osoby ukazane są w sposób niecodzienny. Sylwia z
„Pana Bidy” sprzedaje swoje sny i w ten sposób się utrzymuje. Jej życie
dominuje przyjaźń z innym sprzedawcą snów, byłym klaunem i byłym sprzedawcą
polis Oreilly’m, właściwie byłym sprzedawcą snów, bo alkohol uczynił zeń swego
niewolnika. Sylwia szuka swego miejsca w wielkim mieście i uczy się, że
najważniejsze są marzenia i brak strachu.
Panna Bobbit z „Dzieci w dniu narodzin” ma dziesięć lat,
lecz okoliczności zmusiły ją do zachowań osoby dorosłej. Wzbudza fascynację
dorastających chłopców i pierwsze konflikty miłosne.
„Miriam” jest natomiast opowiadaniem z pogranicza fantastyki
i noweli gotyckiej. Pani Miller poznaje Miriam w kinie. Jej uwagę zwracają
przede wszystkim włosy dziewczynki: srebrnobiałe i długie do pasa. Następnym
razem Miriam zjawia się u pani Miller w domu. Jej zachowanie jest niecodzienne,
obecność gościa na poły irytuje, na poły fascynuje wdowę, ale atmosfera
opowiadania staje się coraz bardziej mroczna. Dziewczynka wydaje się być
zagubionym elementem dzieciństwa i nonkonformizmu kobiety. Jej wymysłem,
iluzją.
Akcja „Drzewa nocy” dzieje się w pociągu, kiedy młoda
dziewczyna, Kay, wraca z pogrzebu wujka. Zmuszona jest spędzić podróż z dziwną
parą, ni to cyrkowców, ni oszustów.
Capote skupia się na strachu przed nieznanym i niewiarygodnym.
Opisuje przedwcześnie dojrzałe dzieci i dziewczęta, przypatrując się wybranym
fragmentom ich życia. Czasami sygnalizuje, co działo się wcześniej, pozwala
poznać czytelnikowi swe bohaterki, niemalże się z nimi zaprzyjaźnić. Nie są to
opowiadania wybitne, ale i nie są złe. Czasu przeznaczonego na Capote’a nie można
uznać za zmarnowany, bo niezależnie od tego, jakim pisarz był człowiekiem,
umiał pisać błyskotliwie i ze swadą.
Moja ocena: 4
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz