Tak wyszło, że jeszcze nie skończyłam
opisywać książek z 2014 roku, a już minął 2015. Podobno za dużo czytam i stąd
ten poślizg. Postanowiłam więc od tej pory książki przeczytane recenzować na
bieżąco, a poniżej moja bardzo subiektywna lista 10 najlepszych książek przeczytanych
w 2015 roku. Lista jest alfabetyczna, ale tak dla odmiany uszeregowana imionami.
Bo wszystkie przedstawione książki są (moim zdaniem) bardzo dobre.
W 2015 roku właściwie nie zdarzyło mi się
czytać złych książek. Po prostu jeśli coś mi się nie podobało, bez żalu
odkładałam to na bok. Przynajmniej nie traciłam czasu na nudne czy niedobre
książki.
Literatura faktu/historia/biografia
1. Andrzej Zieliński „Skandaliści w koronach” (tak historii powinno się nauczać może wtedy dzieci nie spałyby na
lekcjach albo nie galopowały obłędnie po sali);
2. Chris
Niedenthal „Zawód: fotograf” (fotograf przemian polskich, duża dawka humoru i
zdrowego rozsądku);
3. Dubravka
Ugrešić „Kultura kłamstwa” (świetne teksty o byłej Jugosławii, tamtejszych watażkach
i zbrodniarzach, ale i o zwykłych ludziach);
4. Edward
Radziński „Stalin” (czyta się jak marzenie, autor stawia hipotezy, analizuje,
przekonuje. Nie ze wszystkim się zgadzałam, brakowało mi przypisów, ale
imponuje zebrany materiał faktograficzny);
5. Filip Springer „Źle urodzone” (jak się
budowało w PRL i jacy byli architekci tamtych czasów. Patrząc na koszmarki
powstałe po roku 1989 warto zweryfikować obiegową opinię o architekturze Polski
Ludowej);
6. Mariusz
Szczygieł „Niedziela, która zdarzyła się w środę” (po prostu życie Polaków w początkach
dzikiej demokracji. I mojej młodości);
7. Mariusz
Urbanek „Tuwim. Wylękniony bluźnierca” (wszystkie twarze Tuwima i chęć, by
poznać bliżej nie tylko jego wiersze, ale i inne utwory);
8. Paulina Wilk „Lalki w ogniu” (piekło
kobiet w Indiach, kraj kontrastów);
9. Samuel
Willenberg „Bunt w Treblince” (niewielu przeżyło komory gazowe Treblinki,
jeszcze mniej osób dało świadectwo tego, jak wyglądało życie w obozie zagłady);
10. Swietłana Aleksijewicz „Czasy
secondhand” (Rosja po przemianach, specyfika kuchennych rozmów i świetne
obserwacje).
Literatura piękna:
1. Antoni
Słonimski, Julian Tuwim „W oparach absurdu“ (absurdalnie dobre i zabawne);
2. Jacek Dehnel
„Matka Makryna” (biografia kobiety, która wiedziała, że Polaków od zawsze
najłatwiej złapać na religię i cierpienie);
3. Julian Tuwim „Cyganka” (skecze,
aforyzmy, felietony a wszystko aż skrzy się od dowcipu);
4. Martin Amis
„Strefa interesów” (miłość w przed drutem kolczastym obozu koncentracyjnego);
5. Olga Tokarczuk „Księgi Jakubowe” (Polska
u schyłku XVIII wieku, Jakub Frank i jego wyznawcy);
6. Paweł Huelle „Opowieści chłodnego morza”
(opowiadania nostalgiczne);
7. Robert Musil „Człowiek bez właściwości” (opowieść
o Wiedniu w przededniu Wielkiej Wojny i pewnym rodzeństwie);
8. Sándor Márai
„Sindbad powraca do domu” (dzień z życia wielkiego pisarza węgierskiego i
świetny przekład pani Teresy Worowskiej);
9. Thomas Bernard
„Wymazywanie” (fałsz i obłuda);
10. Wiesław Myśliwski „Ostatnie rozdanie” (jak
stary notes z adresami staje się pretekstem do prześledzenia całego życia).
Recenzje się powinny ukazać jeszcze w tym
roku.
dziękuję
OdpowiedzUsuń