poniedziałek, 16 grudnia 2013

Michel Houellebecq „Mapa i terytorium”

Michel Houellebecq, Mapa i terytorium, W.A.B., Warszawa 2011, 384 s.

Jed Martin, debiutujący artysta, odnosi olbrzymi sukces za sprawą zdjęć przedstawiających mapy, po czym powraca do swojej pierwotnej twórczości, czyli do malarstwa. Wstęp do katalogu wystawy jego obrazów ma napisać światowej sławy pisarz, Michel Houellebecq - typ niezbyt przystępny, zdecydowanie za dużo pijący i strasznie zaniedbany. Między artystami zawiązuje się nić przyjaźni. Gdy kilka lat później pisarz zostaje zamordowany, Martin decyduje się pomóc w wyjaśnieniu przerażającej zbrodni.

Houellebecq pozostawia za sobą pornografię i obsceniczność. I dobrze, bo nie ma kontrowersji na siłę, jest za to kawał dobrej, francuskiej prozy. Od pierwszej do ostatniej strony nie ma ekscesów, szaleństw czy erotyki. Opowieść toczy się wartko, słowa dobrane są z pietyzmem, czyniąc lekturę odprężającą.
Tym razem Houellebecq skupia się na sztuce i jej twórcach dając wyraźny sygnał, że sztuka współczesna zabrnęła w ślepy zaułek i nawet odpowiednio sfotografowana mapa może być dziełem. Aż dziw bierze, że pisarz nie pokusił się o ginekologiczne ukazanie narządów płciowych w kontekście szeroko pojętego artyzmu, ale wszystko już było i tylko samotność artysty pozostała bez zmian. I przede wszystkim „Mapa i terytorium” jest powieścią o samotności, wyalienowaniu i wypaleniu.
Nie doszukiwałabym się w powieści jakichś podtekstów, tylko dlatego że Houellebecq wprowadził do książki samego siebie. Jego brutalna śmierć mająca wnieść wątek kryminalny jest zaledwie tłem dla wydarzeń z życia głównego bohatera. Pisarz kreuje swą ponurą, rozczarowaną tak życiem, jak i twórczością postać pragnąc za wszelką cenę usunąć się jak najdalej w cień od złudnego świata pełnego blasku fleszy. Nie chcąc zabić się w życiu realnym, unicestwia się na kartkach książki, ukazując przy tym, jak bardzo nietrwały i niepewny jest ludzki żywot.
Podoba mi się ten „nowy” Houellebecq, który zamiast babrać się w pornografii, kieruje swe myśli bardziej ku istotnym problemom ludzi, a takimi są niewątpliwie samotność i wszystko co do niej przynależy.
Moja ocena: 5

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz