Christopher Milne, Poza światem Puchatka. Wybór ze wspomnień,
Rebis, Poznań 2001, 290 s.
Mali chłopcy dorastają, a ich pluszowe misie odkładane są do
szaf. Tak to się zazwyczaj dzieje. Jednak zdarzyło się raz, że pewien miś,
zamiast do szafy, trafił do niewielkiej książeczki, która stała się bardzo
sławna, tak jak sławny stał się ów miś i wszyscy jego przyjaciele.
Misiem tym był Kubuś Puchatek i miał on chłopca imieniem Krzyś. Ale chłopiec istniał naprawdę i jak wszyscy chłopcy musiał dorosnąć. Wyrósł na mężczyznę, który przeżył przygodę swego życia.
Misiem tym był Kubuś Puchatek i miał on chłopca imieniem Krzyś. Ale chłopiec istniał naprawdę i jak wszyscy chłopcy musiał dorosnąć. Wyrósł na mężczyznę, który przeżył przygodę swego życia.
Smutne miał życie Christopher Robin, w Polsce na zawsze już zapamiętany
jako Krzyś, który miał misia o bardzo małym rozumku.
Jako człowiek dorosły, Christopher Milne usilnie starał się oddzielić
swą przeszłość od teraźniejszości, do tego stopnia, że ciążyły mu nawet
pieniądze, które miał dostawać z honorariów ojca. Wolał być zawodowym księgarzem
niż synem autora „Kubusia Puchatka”, skupiał się na własnej rodzinie, z ojcem i
matką kontaktując się rzadko. Właściwie wcale.
Christopher Milne opowiada o swoim dzieciństwie, rodzicach,
zabawkach, które zna cały świat i które w wersji disneyowskiej wyglądają
zupełnie inaczej niż to opisał Alan Alexander Milne a zilustrował Ernest Howard
Shepard. Nie przechowywał bohaterów książki w szklanej gablotce, pożegnał
maskotki bez żalu, wspominając, że w czasie wojny wysłano je do Stanów
Zjednoczonych i tam już zostały. Można zrozumieć pragnienie Milne’a o tym, by
być samodzielnym i żyć na własny rachunek, jednak jest coś niebywale smutnego w
tym, że nie chciał, aby bajki ojca stanowiły jego dziedzictwo. Może gdyby jego
córka nie była chora, opowieści o tym, jak dziadek tworzył przygody Kubusia,
Prosiaczka i innych pozwalałyby na powrót do krainy dzieciństwa i znalezienie
wspólnego języka z dzieckiem.
Opowiada w książce Milne o swoim ojcu i gdzieś między
wierszami można wyczytać, że był to człowiek niespełniony, pragnący uchodzić za
„poważnego literata”, a pamiętany jako autor książek dla dzieci, autor „Kubusia
Puchatka”. Po śmierci pisarza, jego żona i matka Christophera zniszczyła
wszystkie prywatne rzeczy. Nie wpłynęło to pozytywnie na nadwątlone więzi z
Dorothy Milne, pojawił się gniew i żal. I poczucie winy, że w pewien sposób
zawiódł ojca.
„Poza światem Puchatka” to opowieść o chłopcu, który dorósł
i został tym, kim chciał być: księgarzem. Uznając, że nie posiada talentu ojca
do odpowiedniego układania słów, obcował z książkami na swój sposób. Spełniał
się jako właściciel małej księgarni.
Smutna, chwilami wzruszająca opowieść nie tylko dla ludzi
wychowanych na książkach Milne’a.
Moja ocena: 4.5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz