Nie mogę wyjść z podziwu dla talentu Tokarczuk. Kończę jej „Annę In w grobowcach świata”, czyli interpretację mitu o zejściu Inany – sumeryjskiej bogini – do świata podziemi. Dziwnie się czyta opowieść o bogini przeniesioną w czasy obecne, a do tego moja wyobraźnia płata mi dziwaczne figle. Wielkie miasto, moloch kojarzy mi się bardziej z Hong Kongiem niż z Bagdadem.
Ale opowieść jest przednia, świetnie napisana i doskonale przybliża mit o Inanie i jej siostrze.
Warto również przeczytać „Posłowie”, gdzie Tokarczuk nawiązuje do wielu innych mitów odnoszących się do śmierci i ucieczki ze świata zmarłych.
Ciekawskim wyjaśnia również co, ewentualnie, mogło znajdować się w pewnym, istotnym dla narracji, koszu.
Moja ocena: 5
Moja ocena: 5
* * *
Tokarczuk Olga; Anna In w grobowcach świata;
Nie
obchodzi mnie czas, tyle już razy wywiódł nas w pole. W języku, w
którym piszę, przeszłość i przyszłość różnią się tylko jedną samogłoską.
E przechodzi w Y, i brzmi to jak zawołanie.
Tokarczuk Olga; Anna In w grobowcach świata;
Czas nie lubi dawać się rozciągać w nieskończoność. Lubi małe kroki, tykanie zegarków, drobne krople, detale.
Tokarczuk Olga; Anna In w grobowcach świata;
Trzeba
konsekwentnie odmieniać życie przez przypadki, pilnować końcówek. A
jak się nie jest pewnym, sprawdzić w słownikach, pisali mędrcy.
Najpierw pomyśleć, potem działać.
Tokarczuk Olga; Anna In w grobowcach świata;
…bo podobno to, czego najbardziej boją się ludzie, gdy umierają – to nuda.
* * *
Jeśli ktoś jest ciekaw, jak brzmi ów mit sumeryjski w oryginale, polecam „Mity sumeryjskie”, a na deser „Mity akadyjskie”, gdzie Inana występuje już pod bardziej znanym wszystkim imieniem – późniejszej babilońskiej bogini Isztar.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz