Wszystkie cytaty pochodzą z książki „Paryski spleen”. Poematy prozą przełożyła Joanna Guze.
Książka została wydana w Warszawie, w 1992 roku. „Paryski splin” z roku 2008, w przekładzie Ryszarda Engelkinga nijak do mnie nie przemówił.
Książka została wydana w Warszawie, w 1992 roku. „Paryski splin” z roku 2008, w przekładzie Ryszarda Engelkinga nijak do mnie nie przemówił.
Baudelaire Charles; Anywhere out of the world (Gdziekolwiek z dala od świata);
Ten świat jest szpitalem, gdzie wszystkich chorych opętało pragnienie by zmienić łóżko. Ten chciałby cierpieć bliżej pieca, tamten sądzi, ze wyzdrowiałby przy oknie.
Zawsze mi się zdaje, że dobrze byłoby mi tam, gdzie mnie nie ma.
Baudelaire Charles; Bądźcie pijani;
Trzeba być zawsze pijanym. W tym jest wszystko: i jedyny problem. Aby nie czuć strasznego ciężaru Czasu, który zgina wam ramiona i pochyla ku ziemi, bądźcie ciągle pijani.
Ale czym? Winem, poezją lub cnotą, jak wam się podoba. Lecz bądźcie pijani.
Ten świat jest szpitalem, gdzie wszystkich chorych opętało pragnienie by zmienić łóżko. Ten chciałby cierpieć bliżej pieca, tamten sądzi, ze wyzdrowiałby przy oknie.
Zawsze mi się zdaje, że dobrze byłoby mi tam, gdzie mnie nie ma.
Baudelaire Charles; Bądźcie pijani;
Trzeba być zawsze pijanym. W tym jest wszystko: i jedyny problem. Aby nie czuć strasznego ciężaru Czasu, który zgina wam ramiona i pochyla ku ziemi, bądźcie ciągle pijani.
Ale czym? Winem, poezją lub cnotą, jak wam się podoba. Lecz bądźcie pijani.
Baudelaire Charles; Bijmy ubogich;
I głos Demona szeptał do mnie: "Ten tylko jest równy drugiemu kto tego dowiedzie. I ten tylko godzien wolności, kto potrafi ją zdobyć."
Baudelaire Charles; Cudzoziemiec;
- Kogo kochasz najbardziej, powiedz zagadkowy człowieku, ojca, matkę, siostrę, brata?
- Nie mam ani ojca, ani matki, ani siostry, ani brata.
- Przyjaciół?
- Sens tego słowa do dziś został mi nieznany.
- Ojczyznę?
- Nie wiem pod jaką szerokością się znajduje.
- Piękno?
- Kochałbym je, boskie i nieśmiertelne.
- Złoto?
- Nienawidzę go, jak ty – Boga.
- Co kochasz więc, niezwykły cudzoziemcze?
- Kocham obłoki... płynące obłoki... tam... tam... cudowne obłoki.
Baudelaire Charles; Niedobry szklarz;
Czymże są wieki potępienia dla kogoś, kto w sekundzie znalazł nieskończoność rozkoszy?
Baudelaire Charles; Okna;
Cóż mnie obchodzi jaka jest rzeczywistość poza mną, skoro pomogła mi żyć, czuć, że jestem i kim jestem?
Baudelaire Charles; Podwójny pokój;
W życiu ludzkim jest tylko jedna Sekunda, która ma zwiastować dobrą nowinę, a DOBRA NOWINA w każdym budzi niepojęty strach.
Baudelaire Charles; Sznur;
A kiedy złudzenie znika I widzimy człowieka czy fakt takim, jakim jest niezależnie od nas, doznajemy dziwnego uczucia, na wpół złożonego z żalu za straconą iluzją, na wpół z przyjemnego zaskoczenia w obliczu nowości, realnego faktu.
Baudelaire Charles; Tłumy;
Wielość, samotność: terminy równoznaczne I odwracalne dla twórczego I płodnego poety. Kto nie potrafi zaludnić samotności, nie potrafi też być sam pośród rojnego tłumu.
Baudelaire Charles; Wielkoduszny gracz;
Drodzy bracia, gdy zachwalać wam będą postępy wiedzy, nie zapominajcie nigdy, że najlepszą sztuczką diabła jest dowieść własnego nieistnienia.
Baudelaire Charles; Zegar;
Chińczycy odczytują czas z oczu kota.
Pewien misjonarz przechadzając się kiedyś po przedmieściu Nankinu spostrzegł, że zapomniał zegarka i zapytał małego chłopca, która jest godzina.
Chłopiec z Niebiańskiego Cesarstwa zawahał się najpierw; po czym odparł: "Powiem panu." Po kilku chwilach powrócił z wielkim kotem w ramionach i patrząc mu prosto w oczy, oświadczył be z wahania: "Nie ma jeszcze południa." I była to prawda.
I głos Demona szeptał do mnie: "Ten tylko jest równy drugiemu kto tego dowiedzie. I ten tylko godzien wolności, kto potrafi ją zdobyć."
Baudelaire Charles; Cudzoziemiec;
- Kogo kochasz najbardziej, powiedz zagadkowy człowieku, ojca, matkę, siostrę, brata?
- Nie mam ani ojca, ani matki, ani siostry, ani brata.
- Przyjaciół?
- Sens tego słowa do dziś został mi nieznany.
- Ojczyznę?
- Nie wiem pod jaką szerokością się znajduje.
- Piękno?
- Kochałbym je, boskie i nieśmiertelne.
- Złoto?
- Nienawidzę go, jak ty – Boga.
- Co kochasz więc, niezwykły cudzoziemcze?
- Kocham obłoki... płynące obłoki... tam... tam... cudowne obłoki.
Baudelaire Charles; Niedobry szklarz;
Czymże są wieki potępienia dla kogoś, kto w sekundzie znalazł nieskończoność rozkoszy?
Baudelaire Charles; Okna;
Cóż mnie obchodzi jaka jest rzeczywistość poza mną, skoro pomogła mi żyć, czuć, że jestem i kim jestem?
Baudelaire Charles; Podwójny pokój;
W życiu ludzkim jest tylko jedna Sekunda, która ma zwiastować dobrą nowinę, a DOBRA NOWINA w każdym budzi niepojęty strach.
Baudelaire Charles; Sznur;
A kiedy złudzenie znika I widzimy człowieka czy fakt takim, jakim jest niezależnie od nas, doznajemy dziwnego uczucia, na wpół złożonego z żalu za straconą iluzją, na wpół z przyjemnego zaskoczenia w obliczu nowości, realnego faktu.
Baudelaire Charles; Tłumy;
Wielość, samotność: terminy równoznaczne I odwracalne dla twórczego I płodnego poety. Kto nie potrafi zaludnić samotności, nie potrafi też być sam pośród rojnego tłumu.
Baudelaire Charles; Wielkoduszny gracz;
Drodzy bracia, gdy zachwalać wam będą postępy wiedzy, nie zapominajcie nigdy, że najlepszą sztuczką diabła jest dowieść własnego nieistnienia.
Baudelaire Charles; Zegar;
Chińczycy odczytują czas z oczu kota.
Pewien misjonarz przechadzając się kiedyś po przedmieściu Nankinu spostrzegł, że zapomniał zegarka i zapytał małego chłopca, która jest godzina.
Chłopiec z Niebiańskiego Cesarstwa zawahał się najpierw; po czym odparł: "Powiem panu." Po kilku chwilach powrócił z wielkim kotem w ramionach i patrząc mu prosto w oczy, oświadczył be z wahania: "Nie ma jeszcze południa." I była to prawda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz