Ryszard Kapuściński, Lapidaria IV-VI, Agora, Warszawa 2008,
341 s.
„Lapidarium jest tekstem pisanym spontanicznie od przypadku
do przypadku jest to rodzaj pisania spontanicznego. Lapidaria stanowią taki
odrębny nurt, nie powiązany innymi moimi książkami. Jest to rodzaj zapisu
stanu, zapisu wrażeń i refleksji. Czasami to jest jakiś cytat, czasami fragment
rozmowy, czyichś wypowiedzi. To jest luźny zbiór w formie bardzo różnych
rzeczy, bo takie, jak powiadam, jest nasze myślenie bardzo różnorodne, bardzo
nieskładne, często bardzo niepowiązane. I to jest technika i forma Lapidarium”
„Lapidaria IV-VI” różnią się od poprzednich trzech części
zmianą tematyki. Podejście bowiem do świata zostało u Kapuścińskiego takie
samo: pełne ciekawości i życzliwości. Ale wraz z upływem czasu, temat
dekolonizacji zajęła inna kwestia: globalizacji. Na początku XXI wieku
szczególnie wiele się o tym mówiło, zatem i Kapuściński notował swe uwagi.
Niejednokrotnie powtarza się, co jest nieuniknione, skoro wybrał formę
rozproszonych notatek. Powtórzenia te wynikają z jego zaniepokojenia zachłystywaniem
się ideą globalnej wioski, z której reporter nie potrafił się cieszyć.
Podobnie nie cieszyło go większość zjawisk, jakimi
charakteryzuje się obecny czas. Celebryci, kolorowe pisma, blichtr i informacje
cenzurowane przez wielkie stacje. Świat techniki zepchnął na dalszy plan istotę
kultury, bliskość między ludźmi i możliwości dialogu. Postrzegamy inne narody
przez pryzmat ich osiągnięć technologicznych, tam gdzie nie ma internetu, nie
ma zainteresowania kulturą i ludźmi. Obchodzi nas tylko to, co łatwe i ładne.
Przestaliśmy się wysilać. Mniej więcej właśnie taki przekaz wynika z „Lapidariów”.
Kapuściński wydaje się rozczarowany czasami, których dożył. Bo technika zamiast
pomóc najbiedniejszym, wprowadziła jeszcze większe dysproporcje pomiędzy
krajami rozwiniętymi, a Trzecim Światem.
Podobnie też, jak w przypadku poprzednich części, „Lapidaria”
aż się proszą o to, aby do nich wracać, zastanawiać się nad myślami i
spostrzeżeniami reportera. Polecam.
Moja ocena: 6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz