Sartre Jean-Paul; Mdłości;
A może nikt nie rozumie własnej twarzy? A może chodzi o to, że żyję samotnie? Ludzie mający towarzystwo przywykli widzieć się w lustrze takimi, jakimi widza ich przyjaciele. Nie mam przyjaciół: czy dlatego moja skóra jest taka naga? Można by powiedzieć – tak, można by powiedzieć, że to natura bez ludzi.
Sartre Jean-Paul; Mdłości;
Ja posiadam tylko ciało, samotny człowiek ze swoim samotnym ciałem nie może trzymać wspomnień, przepływają przez niego. Nie powinien się żalić: pragnąłem tylko wolności.
Sartre Jean-Paul; Mdłości;
Ja żyję sam, zupełnie sam. Nigdy z nikim nie rozmawiam, nic nie otrzymuję, nic nie daję.
Sartre Jean-Paul; Mdłości;
Jedynie melodie muzyczne noszą w sobie dumnie własną śmierć jako wewnętrzna konieczność.
Sartre Jean-Paul; Mdłości;
Mam sny o słowach i więcej nic.
Sartre Jean-Paul; Mdłości;
Nie można bardziej nienawidzieć ludzi niż kochając ich.
Sartre Jean-Paul; Mdłości;
Nie sądzę, by zawód historyka szczególnie sprzyjał analizie psychologicznej.
Sartre Jean-Paul; Mdłości;
Nigdy nie czułem tak silnie jak dzisiaj, że nie mam tajemnych wymiarów, że jestem ograniczony do swojego ciała, do lekkich myśli, które unoszą się z niego jak pęcherzyki. Tworzę swoje wspomnienia z obecnej teraźniejszości. Jestem wrzucony w teraźniejszość i tu pozostawiony. Na próżno próbuję dosięgnąć przeszłości, nie mogę się wymknąć.
Sartre Jean-Paul; Mdłości;
Przeszłość to zbytek posiadacza.
Sartre Jean-Paul; Mdłości;
Są takie chwile, gdy ma się wrażenie, że można robić co się chce, iść naprzód lub powrócić wstecz, że to nie ma znaczenia; ale też są i inne chwile, o których można by powiedzieć, że ogniwa zacisnęły się i w tym wypadku nie wolno przegapić chwili gdyż nie da się jej rozpocząć na nowo.
Sartre Jean-Paul; Mdłości;
Żyjąc w samotności, zapomina się nawet, co to znaczy opowiadać; prawdopodobieństwo znika razem z przyjaciółmi. Pozwalamy ginąć wydarzeniom: nagle wychyną jacyś ludzie, coś mówią i znikają, grążą się w historiach, które nie trzymają się kupy.
A może nikt nie rozumie własnej twarzy? A może chodzi o to, że żyję samotnie? Ludzie mający towarzystwo przywykli widzieć się w lustrze takimi, jakimi widza ich przyjaciele. Nie mam przyjaciół: czy dlatego moja skóra jest taka naga? Można by powiedzieć – tak, można by powiedzieć, że to natura bez ludzi.
Sartre Jean-Paul; Mdłości;
Ja posiadam tylko ciało, samotny człowiek ze swoim samotnym ciałem nie może trzymać wspomnień, przepływają przez niego. Nie powinien się żalić: pragnąłem tylko wolności.
Sartre Jean-Paul; Mdłości;
Ja żyję sam, zupełnie sam. Nigdy z nikim nie rozmawiam, nic nie otrzymuję, nic nie daję.
Sartre Jean-Paul; Mdłości;
Jedynie melodie muzyczne noszą w sobie dumnie własną śmierć jako wewnętrzna konieczność.
Sartre Jean-Paul; Mdłości;
Mam sny o słowach i więcej nic.
Sartre Jean-Paul; Mdłości;
Nie można bardziej nienawidzieć ludzi niż kochając ich.
Sartre Jean-Paul; Mdłości;
Nie sądzę, by zawód historyka szczególnie sprzyjał analizie psychologicznej.
Sartre Jean-Paul; Mdłości;
Nigdy nie czułem tak silnie jak dzisiaj, że nie mam tajemnych wymiarów, że jestem ograniczony do swojego ciała, do lekkich myśli, które unoszą się z niego jak pęcherzyki. Tworzę swoje wspomnienia z obecnej teraźniejszości. Jestem wrzucony w teraźniejszość i tu pozostawiony. Na próżno próbuję dosięgnąć przeszłości, nie mogę się wymknąć.
Sartre Jean-Paul; Mdłości;
Przeszłość to zbytek posiadacza.
Sartre Jean-Paul; Mdłości;
Są takie chwile, gdy ma się wrażenie, że można robić co się chce, iść naprzód lub powrócić wstecz, że to nie ma znaczenia; ale też są i inne chwile, o których można by powiedzieć, że ogniwa zacisnęły się i w tym wypadku nie wolno przegapić chwili gdyż nie da się jej rozpocząć na nowo.
Sartre Jean-Paul; Mdłości;
Żyjąc w samotności, zapomina się nawet, co to znaczy opowiadać; prawdopodobieństwo znika razem z przyjaciółmi. Pozwalamy ginąć wydarzeniom: nagle wychyną jacyś ludzie, coś mówią i znikają, grążą się w historiach, które nie trzymają się kupy.
* * *
Sartre Jean-Paul; Słowa;
Absurdem jest to, że się urodziliśmy i absurdem jest to, że żyjemy.
Sartre Jean-Paul; Słowa;
Każda pytia to nieboszczka i wszyscy to wiedzą, a każde dziecko to zwierciadło śmierci.
Sartre Jean-Paul; Słowa;
Śmierć upajała mnie, ponieważ nie lubiłem żyć.
Sartre Jean-Paul; Słowa;
Umrzeć to jeszcze nie wszystko. Trzeba umrzeć w porę.
Absurdem jest to, że się urodziliśmy i absurdem jest to, że żyjemy.
Sartre Jean-Paul; Słowa;
Każda pytia to nieboszczka i wszyscy to wiedzą, a każde dziecko to zwierciadło śmierci.
Sartre Jean-Paul; Słowa;
Śmierć upajała mnie, ponieważ nie lubiłem żyć.
Sartre Jean-Paul; Słowa;
Umrzeć to jeszcze nie wszystko. Trzeba umrzeć w porę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz