Hłasko Marek; Cmentarze;
... wszystko jest snem. Podłym, głupim snem, z którego już nigdy się nie obudzimy.
Hłasko Marek; Cmentarze;
Człowieka łatwo jest określić i wymierzyć w dół – bydlę w nieskończoność, wszystko zrobi, wszystkiemu uwierzy, wszystko splugawi. Odwaga, ta najprawdziwsza, to sprawa znalezienia dla człowieka górnej granicy, tej ostatecznej – na ile można mu zaufać i czego potrafi dokonać.
... wszystko jest snem. Podłym, głupim snem, z którego już nigdy się nie obudzimy.
Hłasko Marek; Cmentarze;
Człowieka łatwo jest określić i wymierzyć w dół – bydlę w nieskończoność, wszystko zrobi, wszystkiemu uwierzy, wszystko splugawi. Odwaga, ta najprawdziwsza, to sprawa znalezienia dla człowieka górnej granicy, tej ostatecznej – na ile można mu zaufać i czego potrafi dokonać.
Hłasko Marek; Cmentarze;
Ja widzę wyzwolonego człowieka. Człowieka, który zwyciężył samego siebie i wyrzekł się samego siebie. Nie ma innego zwycięstwa. To sens ostateczny: zwyciężając nie myśleć o sobie. Każdy zwycięzca musi najpierw zabić siebie.
Hłasko Marek; Cmentarze;
Każdemu z nas zdaje się, że nic nie zrobił. Każdy w jakiś tam sposób myśli o sobie, że jest niewinny. Ale przychodzi taka chwila, kiedy inni zaczynają mieć nad nami władzę, a wtedy już wasze myśli przestają się liczyć i ważne jest tylko to, co oni o nas pomyślą.
Hłasko Marek; Cmentarze;
Myślę często o Hitlerze. Czegóż on w końcu dokonał takiego? Pewnie, że był kłopotliwy, ale w końcu – cóż? Wymordował nie więcej osób, niż to czyni w myślach każdy przyzwoity człowiek! Starał się o konsekwencje i był konsekwentny w granicach swojej głupoty. A w końcu się usrał jak każdy Zbawiciel. Spokój. Kropka. Wielki Nauczyciel dokonał rzeczy o wiele większych. Zbudował cmentarz. Od tej pory przyszłe pokolenia będą się rodzić i żyć na cmentarzach. Widocznie; do życia, do słońca, idzie się przez groby.
Hłasko Marek; Cmentarze;
Odległość od rzeczywistości do marzenia wyznacza moralność człowieka, nic więcej.
Hłasko Marek; Cmentarze;
Śmieszne. Człowiek zawsze marzył o jednym: o świadomości. Na tym polegała jego wieczna walka. Marzył o jednym: żeby zrozumieć swój czas, swój cel, swoje miejsce, swój sens i swoją chwilę w wieczności. Teraz, kiedy jest najbliższy tego, świadomość jest jego głównym przeciwnikiem. Lepiej nic nie rozumieć – to choroba.
Ja widzę wyzwolonego człowieka. Człowieka, który zwyciężył samego siebie i wyrzekł się samego siebie. Nie ma innego zwycięstwa. To sens ostateczny: zwyciężając nie myśleć o sobie. Każdy zwycięzca musi najpierw zabić siebie.
Hłasko Marek; Cmentarze;
Każdemu z nas zdaje się, że nic nie zrobił. Każdy w jakiś tam sposób myśli o sobie, że jest niewinny. Ale przychodzi taka chwila, kiedy inni zaczynają mieć nad nami władzę, a wtedy już wasze myśli przestają się liczyć i ważne jest tylko to, co oni o nas pomyślą.
Hłasko Marek; Cmentarze;
Myślę często o Hitlerze. Czegóż on w końcu dokonał takiego? Pewnie, że był kłopotliwy, ale w końcu – cóż? Wymordował nie więcej osób, niż to czyni w myślach każdy przyzwoity człowiek! Starał się o konsekwencje i był konsekwentny w granicach swojej głupoty. A w końcu się usrał jak każdy Zbawiciel. Spokój. Kropka. Wielki Nauczyciel dokonał rzeczy o wiele większych. Zbudował cmentarz. Od tej pory przyszłe pokolenia będą się rodzić i żyć na cmentarzach. Widocznie; do życia, do słońca, idzie się przez groby.
Hłasko Marek; Cmentarze;
Odległość od rzeczywistości do marzenia wyznacza moralność człowieka, nic więcej.
Hłasko Marek; Cmentarze;
Śmieszne. Człowiek zawsze marzył o jednym: o świadomości. Na tym polegała jego wieczna walka. Marzył o jednym: żeby zrozumieć swój czas, swój cel, swoje miejsce, swój sens i swoją chwilę w wieczności. Teraz, kiedy jest najbliższy tego, świadomość jest jego głównym przeciwnikiem. Lepiej nic nie rozumieć – to choroba.
Hłasko Marek; Następny do raju;
Bóg dał człowiekowi jedno dobrodziejstwo – to jest właśnie samotność. To wszystko dobre czym człowiek może być! Każdy drugi jest wrogiem.
Hłasko Marek; Następny do raju;
Człowiek musi być sam, rozumiesz? Zawsze sam, jeśli chce zrobić cokolwiek. Bóg dał człowiekowi jedno dobrodziejstwo – to jest właśnie samotność. To wszystko dobre, czym człowiek może być. Każdy drugi jest wrogiem. Ludzie tego nie rozumieją i łażą po sobie jak pająki po gównie.
Hłasko Marek; Następny do raju;
Ludzie mijają się ze swoim prawdziwym ocaleniem i to jest najsmutniejsze.
Bóg dał człowiekowi jedno dobrodziejstwo – to jest właśnie samotność. To wszystko dobre czym człowiek może być! Każdy drugi jest wrogiem.
Hłasko Marek; Następny do raju;
Człowiek musi być sam, rozumiesz? Zawsze sam, jeśli chce zrobić cokolwiek. Bóg dał człowiekowi jedno dobrodziejstwo – to jest właśnie samotność. To wszystko dobre, czym człowiek może być. Każdy drugi jest wrogiem. Ludzie tego nie rozumieją i łażą po sobie jak pająki po gównie.
Hłasko Marek; Następny do raju;
Ludzie mijają się ze swoim prawdziwym ocaleniem i to jest najsmutniejsze.
Hłasko Marek; Ósmy dzień tygodnia;
- ... najlepiej ustawiona jest Elżbieta. Po prostu dziwka. Zawód bez cudów i złudzeń.
- To nie zawód – powiedziała Agnieszka. – To moralność. Nie zakamuflowana dziwka to najwyższa moralność, jaką może dziś osiągnąć kobieta.
Hłasko Marek; Ósmy dzień tygodnia;
- Ile masz lat, Agnieszka?
- Kiedy jestem z tobą, to tylko dwadzieścia dwa. A ty?
- Sto.
- Dlaczego tak mówisz?
- Czy ważna jest data w metryce? Są takie miejsca na ziemi, gdzie każdy dzień jest wiekiem. Trzeba tylko tam trafić.
Hłasko Marek; Ósmy dzień tygodnia;
- Kończ – powiedział. – Polska skonała od przemówień.
Hłasko Marek; Ósmy dzień tygodnia;
Ideał to życie bez złudzeń, bez mitów.
Hłasko Marek; Ósmy dzień tygodnia;
Małe świństwa mówi się głośno. Wielkie szeptem. Prawdy natomiast nie mówi się w ogóle. Kto wie, czy każda prawda nie jest w gruncie rzeczy największym świństwem?
Hłasko Marek; Ósmy dzień tygodnia;
Nie chcę o niczym pamiętać. To zbyt okrutne: wymagać od człowieka aby wspominał swoje święte chwile. Wspomnienia to śmierć.
Hłasko Marek; Ósmy dzień tygodnia;
Nie myśl, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza.
- ... najlepiej ustawiona jest Elżbieta. Po prostu dziwka. Zawód bez cudów i złudzeń.
- To nie zawód – powiedziała Agnieszka. – To moralność. Nie zakamuflowana dziwka to najwyższa moralność, jaką może dziś osiągnąć kobieta.
Hłasko Marek; Ósmy dzień tygodnia;
- Ile masz lat, Agnieszka?
- Kiedy jestem z tobą, to tylko dwadzieścia dwa. A ty?
- Sto.
- Dlaczego tak mówisz?
- Czy ważna jest data w metryce? Są takie miejsca na ziemi, gdzie każdy dzień jest wiekiem. Trzeba tylko tam trafić.
Hłasko Marek; Ósmy dzień tygodnia;
- Kończ – powiedział. – Polska skonała od przemówień.
Hłasko Marek; Ósmy dzień tygodnia;
Ideał to życie bez złudzeń, bez mitów.
Hłasko Marek; Ósmy dzień tygodnia;
Małe świństwa mówi się głośno. Wielkie szeptem. Prawdy natomiast nie mówi się w ogóle. Kto wie, czy każda prawda nie jest w gruncie rzeczy największym świństwem?
Hłasko Marek; Ósmy dzień tygodnia;
Nie chcę o niczym pamiętać. To zbyt okrutne: wymagać od człowieka aby wspominał swoje święte chwile. Wspomnienia to śmierć.
Hłasko Marek; Ósmy dzień tygodnia;
Nie myśl, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz