wtorek, 21 stycznia 2014

Majgull Axelsson „Droga do piekła” aka „Daleko od Niflheimu”

Majgull Axelsson, Droga do piekła, W.A.B., Warszawa 2008, 392 s.

Czterdziestokilkuletnia Cecylia jest pracownikiem szwedzkiej ambasady na Filipinach. Katastrofa wybuch wulkanu Pinatubo, zmienia gwałtownie jej życie i skłania do rozrachunku z przeszłością latami dzieciństwa i młodości w szwedzkim miasteczku, nieudanym małżeństwem, pracą charytatywną w Indiach, śmiercią matki. Tłem tej doskonale skomponowanej, zaskakującej głębią psychologiczną powieści jest skomplikowana sytuacja społeczna i polityczna Filipin oraz losy uwikłanych w nią ludzi. „Daleko od Niflheimu”, wydane po raz pierwszy w 1994 roku, to powieściowy debiut Axelsson, nagrodzony między innymi prestiżową nagrodą Moy Martinson.

Axelsson nie poszła na łatwiznę i nie skupiła się na pisaniu słodkich, przyjemnych książek. Odwrotnie – zdecydowała się sięgać po tematy trudne, niepopularne wręcz i przede wszystkim – dające do myślenia.
Tę powieść można określić jednym, niestety dość wyświechtanym słowem: przejmująca. Z jednej strony mamy rozwiniętą Szwecję, z drugiej – biedny Trzeci Świat. I kobietę, którą wyrzuty sumienia doprowadzają niemal do obłędu. Nie może przestać wspominać; bezpieczna w swojej ojczyźnie wciąż wraca myślami do pobytu na Filipinach, losu tamtejszych dzieci, które nawet nie mogą marzyć o dzieciństwie, ponieważ kraje rozwinięte bez skrupułów wykorzystują je jako tanią siłę roboczą, do przemocy i okrucieństwa panujących nie tylko w rodzinach, ale i w stosunkach społecznych w ogóle.
A najgorsze jest to, że bohaterka musi żyć z tym, co przeszła, żyć z duchami przeszłości i tym, co zrobiła lub właśnie, czego zaniechała.
Axelsson po raz kolejny daje czytelnikowi książkę-klejnot: piękny język, istotna treść, niewygodne tematy. Nurzając się w swym bogactwie, kraje rozwinięte niechętnie przyjmują do wiadomości, że w Trzecim Świecie spokojnie przeżyty dzień, bez katastrofy, bez przemocy, bez dojmującego głodu – jest szczytem marzeń wielu ludzi.
Polecam.
Moja ocena: 5.5

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz