czwartek, 3 kwietnia 2014

Cassie Harte „Pokochaj mnie mamo”

Cassie Harte, Pokochaj mnie mamo, Hachette Polska, Warszawa 2012, 308 s.

Cassie miała straszne dzieciństwo. Niekochana i zaniedbywana przez matkę, wykorzystywana seksualnie od najmłodszych lat przez kochanka matki, który okazał się jej biologicznym ojcem. A mimo to rozpaczliwie czekała na miłość wyrodnej rodzicielki. W dorosłym życiu przeszła dwa trudne rozwody, ale wreszcie udało jej się wyjść na prostą. Jej doświadczenia są przerażające, ale mogą pomóc innym skrzywdzonym powrócić do życia.

Zastanawiam się, co może wynieść dziecko z życia, skoro dzień w dzień słyszy od matki, że ta nie czuje się szczęśliwa z powodu jego istnienia i zapewne wszystko potoczyłoby się inaczej, gdyby ono się nie urodziło. Cassie Harte przypominano o tym codziennie. Matka obarczała ją winą za wszystkie swoje niepowodzenia i kłopoty. Chociaż nie była jedynaczką, to właśnie ją traktowano jak wyrzutka. Istotę niepotrzebną. Mała przez całe swe dzieciństwo pragnęła miłości i akceptacji matki i przez cały ten czas doczekała się tylko krzyków i szturchańców. Miłość i zrozumienie znajdowała u wujka, ale też do czasu. Bo szybko okazało się, że wujek Bill jest pedofilem. Wykorzystywał seksualnie Cassie, a kiedy dziewczynka poskarżyła się matce, usłyszała, że jest kłamczuchą i najbardziej niewdzięcznym bachorem na świecie.
Czytałam te wspomnienia i zastanawiałam się jak ten potwór mógł spokojnie zasypiać, spokojnie się starzeć i spokojnie wychowywać pozostałe dzieci. Drugim potworem był kochanek matki i biologiczny ojciec dziewczynki – facet ze zboczonym pojęciem „dobrej zabawy”, która polegała na gwałceniu dziecka, potem dorastającej dziewczynki. Pomocy Cassie nie miała znikąd, bo wszystkie sygnały, jakie wysyłała, były wyciszane przez matkę, która córkę pomawiała o nadmierną wyobraźnię i kłamstwa. Zmarnowane dzieciństwo odcisnęło swe piętno na całym dalszym życiu Cassie Harte. Niekochana, w wiecznej depresji, wcinała antydepresanty niczym nowalijki za aprobatą kolejnych lekarzy, a jej życie uczuciowe przypominało ruinę. Związki się rozpadały. I gdyby w końcu sama nie wzięła się za siebie, nie rzuciła w cholerę chemii i postanowiła się nie poddawać, to skończyłaby jako zdesperowana, psychicznie rozbita kobieta.
Ta książka nie opisuje tylko wydarzeń z lat młodości Cassie Harte. To zapis całego jej życia, w większości smutnego i przegranego. A jednak potrafiła przestać żyć w zakłamaniu i udawaniu. Przyznała się do doznanych krzywd, oczyściła się psychicznie. Spisała wszystko, co jej się przytrafiło, dając tym samym nadzieję innym skrzywdzonym dzieciom, że może zostaną wysłuchane, że ktoś zauważy symptomy molestowania, że jakiś dorosły zastanowi się nad dziwnym zachowaniem ucznia, kuzyna, sąsiada.
Przejmujące świadectwo okrucieństwa najbliższych względem najsłabszych.
Moja ocena: 5

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz