niedziela, 27 kwietnia 2014

Ryszard Kapuściński „Rwący nurt historii”

Ryszard Kapuściński, Rwący nurt historii. Zapiski o XX i XXI wieku, Znak, Kraków 2007, 209 s. [34 s. fot.]

Zbiór wypowiedzi i zapisków Kapuścińskiego na temat historii, globalizacji i poszczególnych regionach świata: Afryki, Ameryki Łacińskiej, Europy i Rosji. Wybór i układ rozdziałów został zaakceptowany przez Ryszarda Kapuścińskiego. Można tę książkę traktować jako uzupełnienie jego znakomitych dzieł reporterskich albo jako punkt wyjścia do rozważań o współczesnym świecie, bogatym i wielowymiarowym.

„Rwący nurt historii” wyszedł już po śmierci Ryszarda Kapuścińskiego. Wyboru tekstów z wywiadów, artykułów i wykładów dokonała Krystyna Strączek, osiem rozdziałów z dziewięciu pisarz i reporter zdążył jeszcze przeczytać i zaakceptować. Uzupełnieniem rozdziału o Azji, miała być rozmowa przeprowadzona z Kapuścińskim. Niestety do tego nie doszło.
W tej książce znajdziemy wypowiedzi Ryszarda Kapuścińskiego na temat świata i problemów, które go nurtowały: dekolonizacji, globalizacji, istoty islamu czy imperializmu rosyjskiego. Zagadnienia związane z kontynentem afrykańskim czy Ameryką Łacińską były Kapuścińskiemu szczególnie bliskie, ale we fragmentach zamieszczonych w „Rwącym nurcie historii” uwidacznia się jego wiedza o miejscach i wydarzeniach, do których jeździł i które obserwował. Z wykształcenia był historykiem i prawdopodobnie na studiach nabrał nawyku zgłębiania tematu, którym się zajmował. W książkach i wypowiedziach owocowało to nie tylko błyskotliwymi obserwacjami, ale również znajomością zaplecza historycznego, a co się z tym wiąże: politycznego, ekonomicznego i społecznego. Co ważniejsze – potrafił posługiwać się tą wiedzą, zarówno w rozmowach z ludźmi, od których chciał się czegoś dowiedzieć, jak i z tym, którym chciał coś przekazać.
Istotną zaletą książki są fotografie Ryszarda Kapuścińskiego ilustrujące treści zawarte w książce. Po raz pierwszy miałam okazję nie tylko poznać opinię reportera, ale również zobaczyć świat poprzez pryzmat jego obiektywu.
Polecam.
Moja ocena: 5.5

* * *

Kapuściński Ryszard; Rwący nurt historii;
Życie w teraźniejszości wynika z kryzysu naszej wyobraźni i granic pojemności naszego umysłu. Dawniej wiedza była wiedzą własnej historii. Dziś jesteśmy atakowani przez taką masę informacji, że sięgnięcie do tego, co było wczoraj, czy zaglądanie do tego, co będzie jutro, jest właściwością wyjątkowych jednostek. Przeciętny umysł jest zbyt zmęczony, by wszystko przetrawić. Wobec tego wybiera tylko to, co mu się bezpośrednio podsuwa. Na dziś.

Kapuściński Ryszard; Rwący nurt historii;
Historia jest nadrzędna, ale nie jest tworzona zgodnie z wolą człowieka. Z reguły ludzie są raczej stawiani w sytuacji, kiedy nie wiedzą, co tworzą. Oto paradoks historii.

Kapuściński Ryszard; Rwący nurt historii;
Wojna we współczesnym świecie zaczyna się od zmiany języka w propagandzie.
Kiedy śledzimy język, to, jak on się zmienia, jak zaczynają pojawiać się pewne słowa, okazuje się, że raptem, nie wiadomo skąd, pojawiają się takie słowa, jak: wróg, nieprzyjaciel, zniszczyć, zabić... A zatem zaczyna pojawiać się język agresji, język nienawiści. Inaczej mówiąc, to, co się nazywa hate speech. Jeszcze nie ma żadnej wojny, nie ma w ogóle jej śladu, w ogóle nic się o tym nie mówi. Natomiast zaczyna się zmieniać język komunikacji.

Kapuściński Ryszard; Rwący nurt historii;
Historia zna wiele przypadków, kiedy stadion piłkar­ki zmieniał przeznaczenie. Pinochet podczas przewrotu w Chile przekształcił stadion w Santiago w obóz koncentracyjny, gdzie ludzie nie dostawali nawet wody. Widziałem to na własne oczy.
Stadion jest bardzo wygodnym miejscem do zamienienia go na więzienie. Zamyka się te parę wejść i koniec. Wiele dyktatur wpadało na ten pomysł. Choćby Amin. Dzisiaj do egzekucji wyzyskuje się stadion między innymi z kibicami. Robi się przewrót i trzeba zamknąć w parę godzin parę tysięcy ludzi. Gdzie ich umieścić? O wyborze stadionu decydują względy praktyczne, a nie symboliczne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz