Historia życia prywatnego, pod red. Philippe’a Ariésa,
Georges’a Duby’ego, t. 5. Od I wojny światowej do naszych czasów, pod red.
Antoine’a Prosta, Gérarda Vincenta, Zakład Narodowy im. Ossolińskich,
Wrocław-Warszawa-Kraków 2006, 775 s.
Tematyka tego tomu ukazuje nowe granice prywatności w XX w.,
poruszając takie problemy jak: życie w rodzinie, aborcja, rozwody, samobójstwa,
stosunek do własnego ciała, do śmierci czy pornografia. Autorzy sporo miejsca
poświęcają nowym wzorcom pobożności i roli Kościoła w życiu jednostki, ukazują
różnorodność kulturową Europy na przykładzie katolików, komunistów, Żydów i
imigrantów, a także tropią wszechobecność amerykańskiego mitu w kulturze
europejskiej.
W listopadzie 2013 roku moja prawie roczna przygoda z
„Historią życia prywatnego” dobiegła końca. Przeczytałam piąty, ostatni tom.
Gérard Vincent, autor „Trudności wyboru” będącej ni to wstępem, ni przedmową,
wyjaśnił dlaczego w tomie odnoszącym się do wieku XX autorzy postanowili się
skupić wyłącznie na Francji. W każdym kraju dochodziło do zmian i im bliżej
było lat osiemdziesiątych XX wieku, tym więcej ich było i w różnych kierunkach
szły.
Antoine Prost pisze o granicach prywatności, Gérard Vincent
o sekrecie. Dwa pozostałe rozdziały dotyczą różnorodności kulturowej i obcych
wzorów. Biorąc pod uwagę ramy czasowe, trudno jest mówić o historii, raczej o
podejściu socjologicznym i kulturowym. Czytając esej Antoine’a Prosta wydawało
mi się chwilami, że historyk opisuje kraj z innej planety, a nie – leżący o dwa
tysiące kilometrów na zachód od Polski. Chodzi mianowicie o mieszkania. W 1953
r. P.-H. Chombart de Lauwe uznał 14 m2 powierzchni mieszkalnej na osobę jako
próg krytyczny (chodziło o rodziny robotnicze). W ciągu dwudziestu lat sytuacja
robotników poprawiła się na tyle, że w roku 1974 było to już 18 m2 na osobę.
Klasa średnia miała natomiast do własnej dyspozycji 24,6 m2 na osobę.
Patrząc na oferty obecnych deweloperów i na mieszkanka (trudno nazwać
mieszkaniem 40 m2) dla czteroosobowej rodziny, poczułam mimowolne ukłucie
zazdrości. W latach pięćdziesiątych i siedemdziesiątych mieszkalnictwo w Polsce
stanowiło problem numer jeden. Chyba każdy (przynajmniej ze starszych pokoleń)
obejrzał choćby raz serial „Alternatywy 4” Stanisława Barei, gdzie walka o
przydział mieszkania była tyleż bezpardonowa, co często bezowocna. Teraz
mieszkania są. Ba! Nawet są do kupienia i duże apartamenty. Tylko – za co ma je
kupić przeciętny Kowalski?
Oczywiście nie można uogólniać, bo Prost przywołuje również
wrażenia Jean Paul Sartre’a z biednych uliczek Neapolu, co prawda z okresu belle époque, ale wątpliwe czy sytuacja
neapolitańczyków znacząco poprawiła się przez kolejnych kilkadziesiąt lat.
Bardzo ciekawy jest esej dotyczący wojen i śmierci. Jest to
część poświęcona sekretowi i właśnie odnoszenie się do umierania zmieniało się
diametralnie w pierwszej połowie XX wieku. Modernistyczny mit śmierci kończy
się wraz z II wojną światową i masową eksterminacją cywilów. Powojenne zdobycze
medycyny (antybiotyki, rozwój kardiochirurgii) pozwalają z kolei skutecznie
walczyć z chorobami, które jeszcze kilka lat wcześniej mogły skończyć się
zgonem. Wraz z upływem czasu zmieniło się również postrzeganie sekretu w
rodzinie. Dawniej żona nie tylko nie wnikała gdzie i po co chodzi jej mąż
uznając, iż takie są prawa mężczyzn. Ale wiek XX to przesunięcie granic sekretu,
zwerbalizowanie pragnień i oczekiwań, szczególnie w sferze seksualności. Przy
okazji seksualności i wizerunku Vincent zdradza statystyki dotyczące czystości
Francuzów. Prawdę mówiąc ukazują one mieszkańców znad Sekwany jako dość
niechlujny naród. Natomiast walka z cellulitem i otyłością trwa już od blisko
sześćdziesięciu lat, kiedy to w 1955 r. w numerze majowym „Marie Claire” pojawił
się artykuł na ten temat. Od tamtej pory artykuły dotyczące diet cieszą się
niesłabnącą popularnością. Kilka akapitów poświęca również Vincent samobójstwom.
Ich częstotliwość (unikania zadawania sobie śmierci zimą i jesienią) pozostała
bez zmian na przestrzeni stuleci.
Eseje o różnorodności kulturowej dotyczą katolików, Żydów,
komunistów i emigrantów. Ten ostatni problem jest we Francji o tyle istotny, że
po procesie dekolonizacji mieszkańcy Algierii, Ghany czy Wybrzeża Kości
Słoniowej wchodzą w skład Wspólnoty Frankofońskiej i znajdują się na
uprzywilejowanych pozycjach.
Jeśli chodzi o zapożyczenie obcych modelów, to Francja od
lat stara się nie ulec mcdonaldyzacji czyli amerykanizacji swego kraju.
Wychodzi im to średnio ze względu na zalew konsumpcjonizmu zza Atlantyku. W czasie
gdy autorzy pisali o wzorcu amerykańskim nie było jeszcze internetu czy smartfonów,
co w znacznym stopniu zmieniło obecne społeczeństwo czy to francuskie, polskie
czy amerykańskie. Ogółem, czytając obecnie ostatni tom, odnosi się wrażenie, że
druga część tytułu: „do czasów obecnych” mocno się zdezaktualizowała. Poza tym
skupienie się na jednym państwie czyni opowieść o wieku XX dość wybiórczą.
Moja ocena: 4
Is the gambling casino legal to play slots in your state? - KRIV | KRIV
OdpowiedzUsuńIs the gambling 파라오카지노 casino legal to play slots in your state? — Right now, slot 퍼스트카지노 machines are prohibited at the state line of duty. The