Nicola Kraus, Emma McLaughlin, Reality Show, Znak, Kraków 2010,
288 s.
Osiemnastoletnia Jesse zostaje wytypowana do obsady
„dokumentu” o życiu nastolatków kręconego w jej szkole przez modną stację
telewizyjną. Wcale nie marzy o byciu gwiazdą, ale pieniądze, które zarobi,
pozwolą jej pójść do college’u, więc pokusa jest ogromna. Cena, którą przyjdzie
jej zapłacić – również: udawane przyjaźnie, manipulacje producentów i pogoń za
coraz większą oglądalnością sprawią, że życie Jesse wywróci się do góry nogami.
„Reality show” to więcej niż lekka opowieść o przyjaźni,
miłości i telewizji – to także świat obłudy, gry pozorów i bezlitosnej walki o
widownię.
Kiedyś lubiłam czytać komiksy i książki dla młodzieży. Byłam
już matką dziecku, ale jakaś cząstka mnie nadal miała ciągoty do lektury z
dzieciństwa. Jakoś dwa, trzy lata temu niepostrzeżenie wyrosłam nawet z tego.
Poczułam się tak, jakby zerwana została ostatnia nić z czasami (względnej)
beztroski. Przekonałam się o tym czytając „Reality Show” Nicoli Kraus i Emmy
McLaughin.
Jak na książkę o konsumpcjonizmie, obłudzie i pozorach – nie
jest to zła opowieść. Ma wartką akcję, wyraziście zarysowanych bohaterów i
konkretny podział na dobro i zło. Młodzieży powinna się podobać, bo autorki
zgrabnie żonglują pragnieniami dzisiejszych nastolatków, po drodze przemycając
nienachalnie morał, że najlepiej jest pozostać sobą, a wszystko inne to poza i
gra. „Reality Show” przeczytałam bardzo szybko, bo i książka jest
nieskomplikowana. Powiedzmy sobie szczerze, nic co traktuje o reality show, nie
może być skomplikowane skoro ogranicza się do podglądactwa i ustawek. Ogłupienie
i omotanie nastolatków obietnicami, kłamstwa na temat ich stylu życia, coby
zadowolić sponsorów i dokument zmienia się w starannie wyreżyserowaną,
nieskończenie długą i modną reklamę dla pozostałych dzieciaków mającą jakoby
odpowiedzieć na pytanie: jak żyć.
W zalewie coraz bardziej durnowatych książek o wampirach, „Reality
Show” przynajmniej stara się musnąć prawdziwe problemy nastolatków. A to już
coś.
Moja ocena: 3.5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz